Katarzyna Gubała
VegLab

Testy wege burgerów Katarzyna Gubała w Akademiii Farutex

Wege burger, czyli opinia o kotletach roślinnych dla profesjonalistów

Obecnie firmy prześcigają się w propozycjach wege burgerów dla szefów kuchni i restauracji. Czy lepszy burger z wegańskim certyfikatem, na bazie soi czy może grochu? Zebrałam tutaj swoje doświadczenia i opinie w tym temacie. Korzystajcie do woli.

 

Smaki, tekstury i dodatki w wege burgerach dla restauracji

Gdybyście mieli tysiące możliwości to jakiego wege burgera zamówilibyście do menu w waszej restauracji lub bistro? W Akademii Kulinarnej Farutex właśnie testujemy smaki, tekstury i dodatki do roślinnych kotletów dla kucharzy i szefów kuchni. Niezwykle ważna jest dla nas każda opinia.

Wege burger, czyli opinia o kotletach roślinnych dla profesjonalistów

 

Czy ma znaczenie smak mięsa w wege burgerze?

Istnieje bardzo duża grupa wegetarian i wegan, którzy poszukują smaków mięsa w kuchni bezmięsnej. Nie da się temu zaprzeczyć. A oto odwieczne pytania, które męczą szefów kuchni i kucharzy, gdy myślą o wege burgerach:

  • Czy w wege burgerze musi być smak „identyczny z naturalnym” czy wystarczy tylko lekka „mięsna nuta”?
  • Dlaczego weganie nie chcą jeść mięsa, a chcą jeść wege burgery o smaku mięsa?
  • Skoro ktoś rezygnuje z mięsa, to dlaczego żąda dań udających mięso?
  • Którego wege burgera powinien wybrać kucharz do swojej restauracji?
  • Czy wege burger musi mieć strukturę mięsa czy powinien być bardziej warzywny?
  • Czym kieruje się klient wybierając bezmięsnego burgera?
  • Warzywny burger jest gorszy czy lepszy od mięsnego?
  • Wege burger w restauracji ma być wegetariański czy wegański?
  • Czy vegan burgery dla profesjonalistów to przyszłość?
  • I jak do cholery się to w końcu pisze? Vegan? Czy wegan? A może wege?

Na rynku mamy sporo burgerów dla vegan o smaku mięsa, choć stworzono je z gryki, soczewicy, białka grochu, bobu czy soi. Wege burgery o smaku mięsnym są w dzisiejszych czasach bardzo powszechne. Wybiera je połowa wegetarian i wegan. Głównie są to osoby w wieku 15-25 lat, które zrezygnowały z jedzenia mięsa w sposób radykalny.

 

Kto sięga po wege burgery o smaku mięsa?

Według przeprowadzonych badań powodem rezygnacji z diety mięsnej w tym przypadku była empatia. Tacy wegetarianie lub weganie spotkali się z przypadkami okrutnego traktowania zwierząt, obejrzeli drastyczny film z rzeźni czy mieli okazję zobaczyć jak wyglądają polskie farmy i ubojnie na przykład drobiu. Doświadczenie to odcisnęło na nich tak duże piętno, że z dnia na dzień zrezygnowali z dań mięsnych. Jednak często to właśnie te osoby chciałyby przypomnieć sobie smak mięsa. I to właśnie dla nich producenci tworzą mięsne smaki serwowane w restauracjach i bistrach – nie tylko mięsnych.

Wege burger, czyli opinia o kotletach roślinnych dla profesjonalistów

 

The Vegetarian Butcher - od wielbicieli mięsa dla wielbicieli mięsa Unilever

Na rynku wśród firm oferujących właśnie takie dania mamy The Vegetarian Butcher – markę należącą do firmy Unilever. Marka zawdzięcza swój rozwój wizji i determinacji Jaapa Kortewega – rzeźnika buntownika. Człowiek pochodzący z wielopokoleniowej rodziny rzeźników postawił wszystko na stworzenie burgera w pełni przypominającego smak mięsny, choć będącego roślinnym odpowiednikiem.

Wege burger, czyli opinia o kotletach roślinnych dla profesjonalistów

 

Od 2010 roku Jaap był zdeterminowany by stworzyć najbardziej bezmięsny smak mięsny. Punktem odniesienia był smak mięsa zwierzęcego. I nie chodziło tylko o smak, ale także o teksturę, sposób przyrządzania, a nawet wartości odżywcze. Tak powstał produkt The Vegetarian Butcher „No beef burger” w polskiej wersji „Jak burger” – soczysta wegetariańska wersja z niesamowitym aromatem. Taki wege burger na pewno ucieszy sporo kucharzy i szefów kuchni. To bardzo dobra alternatywa mięsnych burgerów. Plusem jest oczywiście smak naprawdę zbliżony do mięsnego. Minusem – opcja wyłącznie wegetariańska, a nie wegańska. Produkt zawiera jajka. Choć jak zapewniają producenci – wyłącznie od szczęśliwych kur!

Wege burger, czyli opinia o kotletach roślinnych dla profesjonalistów

 

Garden Gourmet – wegański burger od Nestle

To pierwszy wegański burger od marki Nestle na polskim rynku. Podczas jego przyrządzania szef kuchni zapewniał nas, że jego mięsny smak absolutnie nie odbiega od pierwowzoru. Podobnie zachowuje się jego struktura. Możemy tutaj podczas obróbki termicznej zobaczyć esencjonalny sos, który wypływa. W opinii wielu jego konsystencja jest wręcz lekko krwista. Charakterystyczny jest tutaj mocny piąty smak umami. Wprawdzie burger nie ma znaku V–Label, a w jego składzie znajduje się ocet spirytusowy (klarowany potencjalnie żelatyną), ale sam producent dedykuje go weganom. W jego składzie znajdziemy białko sojowe i pszeniczne oraz olej kokosowy i rzepakowy. Garden Gourmet od Nestle sprawdzi się wege menu większości restauracji. Szefowie kuchni nie powstydzą się smaku ani konsystencji nawet przed mięsnymi gośćmi.

Wege burger, czyli opinia o kotletach roślinnych dla profesjonalistów

 

AleOlej vege burger

To ciekawe rozwiązanie dla każdego szefa kuchni, który chciałby spróbować swoich sił w stworzeniu własnej wersji roślinnego burgera. Odpowiednio przygotowana mieszanka mąki, przypraw i roślinnego białka sprawi, że po dodaniu wody i odrobiny oleju uzyskamy konsystencję niezbędną do stworzenia burgera, falafela czy bezmięsnych klopsików. Mieszanki dla szefów kuchni DIY to doskonała alternatywa i możliwość uzyskania własnych smaków w kuchni. W produktach Ale Olej znajdziemy zdecydowanie lepszy skład niż w gotowych już daniach.

Wege burger, czyli opinia o kotletach roślinnych dla profesjonalistów

 

Podczas testów, które robiliśmy w Akademii Kulinarnej Farutex we Wrocławiu udało nam się stworzyć vege burgera z wegańskim majonezem, paprykową salsą i piklami. Tutaj nie ogranicza nas absolutnie wyobraźnia.

Wege burger, czyli opinia o kotletach roślinnych dla profesjonalistów

 

Yummy burger – dwa smaki od Bonduelle

Bonduelle Food Service proponuje dla profesjonalistów wege burgery w dwóch odsłonach: Yummy Texas Vegeburger i Yummy Falafel Vegeburger. W opakowaniu znajdziemy 6 sztuk, które łatwo zamrozić i wyserwować w odpowiednim momencie. Czerwona fasola, kukurydza i pomidory to skład Yummy Texas Vegeburge. Baza to gluten pszenny, który skleja warzywne składniki w jeden kształt. Zarówno smak Texas, jak i Falafel można serować w bułce, kanapce czy daniach głównych. Minusem opcji falafel jest kształt przypominający burgera, a nie klasyczne falafele w postaci kulek. Ale warto pamiętać, że dla jednych będzie to wada, dla innych zaleta. W opcji ze świeżym hummusem i kiszonkami… brzmi bosko.

Yummy Vegeburger to doskonała opcja dla tych kucharzy, którzy na co dzień nie mają w swoim menu dań wyłącznie dla wegan, a opcja roślinna jest w lokalu traktowana jako promil codziennej działalności. Dzięki głębokiemu mrożeniu mogą zaserwować nie mięsnego burgera w dowolnym momencie. W mojej opinii zaletą Yummy Vegeburgerów od Bonduelle Food Service jest spora ilość warzyw w składzie. Dzięki temu mamy zdecydowanie zdrowszy skład, niż w opcjach na siłę udających mięso. Wtedy dominuje raczej białko sojowe lub pszeniczne. Tutaj na pierwszym miejscu mamy warzywa. Brawo.

Wege burger, czyli opinia o kotletach roślinnych dla profesjonalistów

 

Burgery Chilli con Quinoa od Frosty

Ten burger bardziej udaje ostry niż mięsny smak. I to okazuje się jego największą zaletą. W składzie znajdziemy quinoa czyli komosę ryżową, która zdecydowanie bardzie zbuduje mięśnie wegetarian i wegan niż soczewica czy fasola. Pieprz kajeński, chilli, kumin i smażona cebulka zdecydowanie podkręcają smak tego burger. To raczej opcja dla fanów kuchni tex-mex niż dla wegan pragnących znaleźć mięsny odpowiednik roślinnych burgerów. Ogromnym plusem burgerów Chilli con Quinoa od Frosty jest certyfikat V-Label, który nie pozostawia nam absolutnie wątpliwości, że te burgery są nie tylko wegańskie, ale także że na żadnym etapie produkcji nie ucierpiały zwierzęta. Z czystym sumieniem można je polecać w wegańskim menu znakiem V-Label.

Wege burger, czyli opinia o kotletach roślinnych dla profesjonalistów

 

Burger warzywny od McCain

Vegetable Burger proponowany kucharzom od McCain to opcja zmierzająca w stronę bardziej warzywną niż mięsną. Jego niewątpliwą zaletą jest panierka z bułki tartej. Spodoba się dzieciom. W składzie znajdziemy przede wszystkim ziemniaki. Są tu także fasolka szparagowa, kalafior i marchewka, czyli standardowy skład domowego burgera dla wegetarian czy wegan. Dobrym pomysłem w Vegetable burgerze od McCain jest też umieszczenie brokułów – doskonałego źródła żelaza dla wegan. Takiego burgera można docenić w przypadku serwowania go ze świeżymi warzywami czy piklami. Dużo gorzej wypadnie na tle konkurencji w standardowej burgerowej słodkiej bułce czy w towarzystwie frytek. Wtedy ilość ziemniaków w daniu zdecydowania przyćmi jego warzywne zalety. Może w Polsce nie jest to zaleta numer jeden, ale Vegetable Burger od McCain jest halal.

 

 

Gwiazdorski Beyond Meet Burger

To pierwszy na świecie burger, który jest absolutnie roślinny, a ma smakować jak wołowina. Wszyscy znamy historię jego powstanie. Aby ten projekt ujrzał światło dzienne swoje pieniądze włożyli w niego Bill Gates, Leonardo DiCaprio, a nawet były szef sieci McDonald's, Don Thompson. Czy jest rzeczywiście taki wspaniały, jak głosi jego legenda? Oczywiście ocenę pozostawiam wam. Z mojej subiektywnej strony mogę absolutnie przyznać, że jak na wege burgera jest całkowicie mięsny, zachowuje się jak mięso i można go często pomylić z mięsnym odpowiednikiem. Czy to wystarczy, aby zostać królem wege burgerów na świecie?

Wege burger, czyli opinia o kotletach roślinnych dla profesjonalistów

 

Soczysty bezmięsny burger w restauracyjnym menu

Beyond Meet Burger podbił Stany Zjednoczone, Europę i Polskę. Niestety jest bardzo drogi. I to nie tylko na polską kieszeń. Sami jego twórcy zdają sobie z tego sprawę i stworzyli „tańszy odpowiednik”, który lada sekunda trafi także na nasze talerze. Beyond Meet Burger jest niezwykle soczysty, a w jego składzie znajdziemy przede wszystkim białko grochu, a nie soi. To jego niewątpliwa zaleta z punktu widzenia zdrowia. Beyond Meet Burger zawdzięcza swój sukces nie tylko smakowi, ale też i nazewnictwu. Podczas kampanii promującej go wykluczono z reklamowych haseł słowa „wegański”, „wegetariański”. Dzięki temu spróbowały go miliony osób, które nie utożsamiały się z dietą wege, a jedynie chciały z ciekawości spróbować „mięsa przyszłości”. I udało się!

Życzę wam powodzenia w tworzeniu waszego wege menu w restauracjach i bistrach. Czy wege burgera pisać wege, wegan czy vegan - to przestrzeń na osobny post.

Pamiętajcie, że zawsze pomogę, jeśli macie wątpliwości. Piszcie lub dzwońcie!